Znaleziono 99 wyników

Hmm, okropny zastój na forum, już od jakiegoś czasu. Trzeba coś z tym zrobić.

Myslę, że chodzi tu o ewętualna zasłonę, w razie ewętualnej draki. Jeśli w rzeczonym barze, pubie, restauracji etc. wybuchnie strzelanina, kazdy kryje się za czym tylko popadnie. Wskakują za barek, pr ...

Ide dalej po mieście, szukam jakiegoś targu, albo innego baru

"Niech i tak będzie. Co do patrzenia się na ciebie, nie okazałeś mi szacunku, nie parzac sie na mnie. Jak wiec możesz oczekiwać, ze ja okażę go tobie? Gdzie tu logika? Pokój z tobą" Wychodzę ...

Też sie na niego nie parzę, tylko na blat. "Dziękuję, będziesz łaskaw wskazać mi miejsce, gdzie za uczciwą cenę posilę się i napiję, bo twe matactwa mierżą mnie i wiedz, że nie zamierzam robić z ...

"Wezmę, jednak nie dam ci wiecej, niźli 2 naboje. Za ćwierc bochenka chleba i szklankę wody wydaje mi się to uczciwą ceną." Czekam spokojnie, na jego rakcję. Jeśli zgodzi się, daje mu dwa na ...

Mówie: "Nie wiem czy od wszystkich zadasz tak wielkiej zapłaty, czy tylko ode mnie, wiec jednak, iż tak to możesz niewiernego traktować, a nie sługę Bożego. Jeśli masz zamiar w swej nieograniczon ...

Mówię do barmana: "Nie potrzebny mi przedwojenny chleb, niejadalny od trzydziestu lat. Daj mi raczej wczorajszy lu przedwczorajszy. Spuść także z ceny, bo na takową możesz sobie nieroztropnych kl ...

Wchodzę do tego baru, rozglądam się jak wygląda w środku, po czym podchodzę do barmana i prosze o pietkę chleba i szklankę wody.

Zaczepiam jakiegoś przechodnia i pytam się: "Co to za budynek ?"

Wychodzę z tego budynku, i przechadzam się ulicami miasta. Szukam jakiegos miejsca, gdzie możnaby było pohandlować.

Gdy melodia się kończy, wyłanczam odtwarzacz. Po co ma się bateria marnować. Rozglądam się po okolicy, nie wiedząc bardzo co ze sobą zrobić. Idę w kierunku tego drugiego budynku, może będzie tam coś g ...

Biorę i przygladam się temu. Słucham muzyki. Jęśli jest przyjemna, tzn. żaden rock ani metal, tylko jakies spokojne kawałki, ale zbyt głosne, ściszam. Jeśli muzyka mi się nie podoba wyłanczam. Jęsli w ...

Idę tam, skad słysze muzykę. Opieram się na swoim kiju.

Wchodzę do tych ruin, rozglądając się ciekawie. Szukam jakis rzeczy, które mógłbym wymienic na żywność. Nie zwraam uwagi na ludzi, idąc podpieram sie na swoim kiju. Cały czas mam kaptór na głowie.