[Part 1] "What's going on?"

Ember
Shinji wydaje się lekko podirytowany twoją opinią.
- Po pierwsze Dante nie uprawia aerobiku, tylko zaprasza nas do stolika. Nie byłby zadowolony, gdyby usłyszał co o nim mówisz. Po drugie to nie ja mam Ci zapłacić. Przesiądźmy się do mojego współpracownika i omówmy dalsze szczegóły.
Gdy skończył swoją wypowiedź wstał i ruszył w kierunku człowieka, który 'machał do was rękami'...

Post został pochwalony 0 razy

Gdy Ikari wstaje i idzie do Dantego, ja też wstaje i powoli ide w jego kierunku. Gdy dochodze na miejsce siadam i rozwalam sie wygodnie. Patrze Dantemu w oczy, po czym mówie mu "Jak juz powiedziałem Twojemu przyjacielowi yyy... Ikari?" patrze na niego pytającym wzrokiem "tak, Ikariemu, najpierw zapłata. Jak już wspominałem - amunicja, broń lub żywność"

Post został pochwalony 0 razy

Przyglądam się Emberowi i myśle "To ma być kurier?". Zdejmuję czarne okulary i wpatruje się mu w oczy, poczym mówię:
- Swoją zapłatę dostaniesz na stacji, zostałem tak poinformowany - zamyślam się na chwilę, przypominam sobie co miałem powiedzieć i mówię - gdzież są moje maniery, nazywam się Dante Gaurazzo.

Post został pochwalony 0 razy

"Dobrze, zgadzam się. Nic sie nei stało. Jestem Ember" Podaję mu rękę. "Dla przyjaciół Ember, wiec mów mi Ember." Uśmiecham się nieznacznie a nastepnie przeszywam go wzrokiem. "Niezły garnitur, pewnie drogi co? Taa... ja bym sie tekigo rozwożąc paczukski nie dorobił... No dobra, wiec idziemy na stacje? "

Post został pochwalony 0 razy

Głośna muzyka przeszkadza w rozmowie, kolesie od szkatułki wyszli z baru, laski przestały tańczyć, a zalanego kolesia właśnie wynoszą przez drzwi...

Post został pochwalony 0 razy

"Oh... Ta muzyka jest za głośna jak dla mnie... Radziłbym wyjść na swieżę powietrze i tam dokończyć transakcje." Czekam na reakcje Dantego i Ikariego. Jeżeli wstaną, powoli udaje sie w kierunku drzwi, jeżeli nie wstają, także sie tam udaje.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ember dnia Wto 22:01, 22 Sie 2006, w całości zmieniany 2 razy

Podałem mu rękę i powiedziałem:
- Więc chodźmy na tą stację, a co do garnituru to w mojej rodzinie schludny ubiór to podstawa - gdy ktoś z Tobą rozmawia i widzi, że nosisz garnitur to wie jedno - ma do czynienia z nie byle kim - tak mawia mój papa Antonio.
Wstałem i rzekłem do Ikariego:
- Ikari, bądź tak dobry i poprowadź nas.
Udałem się za Ikarim.

Post został pochwalony 0 razy

Jesteście na zewnątrz. Muzykę słychać nawet tutaj, tyle że miesza się ona z inną, z baru po drugiej stronie drogi. Jest chłodno, dostaliście gęsiej skórki. Ikari cały czas rozgląda się wokół, jakby wypatrując kłopotów a wy stoicie obok pickupa Embera. Ludzie kręcą się, jest już ciemno, wszędzie palą się neony, reklamując kasyna i knajpy. Obok was przejechał motocykl, za nim różowy cadillac. Nikt was nie zaczepia, więc jak narazie wszystko przebiega spokojnie...

Post został pochwalony 0 razy

"Dobra, jedzemy na stacje tylko czekajcie" mówie, po czym wchodze do auta, wyjmuje karnister z paliwem i wlewam zawartość do baku. "No dobra, teraz możemy ruszać" Wrzucam pusty karnister na pake, robie miejsce w aucie po czym mówie "wskakujcie, jedziemy na stacje. Mówicie gdzie jest"
Wchodze do środka, zamykam za sobą drzwi, zapalam silnik i czekam na dalsze instrukcje.

Post został pochwalony 0 razy

Wsiadam do samochodu i rozglądam się - "jak na te czasy to nawet niezły" - pomyślałem. Zwróciłem się w stronę Ikariego i mówię:
- Wsiadaj Ikari i poprowadź pana Ember'a na stację.
Czekałem tylko na ruch Ikariego ...

Post został pochwalony 0 razy

Zaraz wejdę, tylko muszę "za potrzebą" - powiedziałem do Dantego
"Ale popełniłem błąd"- myślałem. Szybko weszłem spowrotem do knajpy i udałem się w kierunku ubikacji. Kiedy weszłem do ubikacji zobaczyłem ...

Post został pochwalony 0 razy

Shinji
...kilku ludzi zgromadzonych wokół ciemnej plamy krwi na podłodze, ćpunów leżących nieprzytomnie pod pisuarami i barmana pochylającego się nad zwłokami kolesia w kabinie.

Dante i Ember
Gdy tak siedzicie w samochodzie i czekacie na Ikariiego, podchodzi do was mała grupka 4 osób ubranych na czarno. Jeden z nich, jakby przywódca, zbliża się do drzwi kierowcy i stuka w szybę.

Post został pochwalony 0 razy

"Cholera spóźniłem się" - mysle. Wracam spowrotem do Dantego i Embera, ale przez okno widzę grupkę ludzi ubranych na czarno. Na wszelki wypadek przygotowuję swój pistolet, gdyby szukali zaczepki. Wychodzę z baru i pytam się przywódcy grupki
" co chcecie od pana Dantego?"

Post został pochwalony 0 razy

Lekko zdziwiony pukaniem w szybę spytałem Embera:
- Zna ich pan, panie Ember?
Spojrzałem na całą grupkę i pomyślałem jedno - 'szukają zaczepki?'.

Post został pochwalony 0 razy

Shinji
Przywódca o wzroście ok. 185 cm spojrzał na Ciebie z lekkim zdziwieniem.
- Dantego, nie Dantego... Chcemy pohandlować. Może jesteście zainteresowani kupnem Tornado?
Koleś uśmiechnął się krzywo i z milczeniem czeka na odpowiedź.

Post został pochwalony 0 razy