Autor |
Wiadomość |
Duff
Szefuncio
Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Missisipi
|
|
|
|
Dante
- Wyglądasz mi na człowieka zacnego, człowieka, z którym można robić interesy. Pomyślałem, że ta szkatułka może Cię zainteresować.
Wtedy dosiada się do was, razem z krzesłem, jakiś osiłek w szarym garniturze. Ma kamienną twarz i dłonie wielkie jak bochenki włoskiego chleba.
-To mój przyjaciel, Dave. - przestawił ci nowoprzybyłego Mike. - Dopilnuje, żebym przeprowadził teraz z tobą interes kożystny dla nas obu.
Mike upił trochę lemoniady i uśmiechnął się ponownie.
Ember
Nie dostrzegasz nic i nikogo ciekawego. Ot taka prosta knajpa. Sam nie wiesz jak będzie rozegrane odebranie paczki. Zielony skośnooki wychodzi właśnie z ubikacji i kieruje się do swojego stolika. Sam nie wiesz dlaczego zwraca twoją uwagę: czy że jest skośnooki, czy że ma zielone ciuchy? Przyglądasz się pijanemu facetowi leżącemu na stoliku z kuflem w ręku, atrakcyjnym babkom tańczącym na krzesłach i kolesiom gadającym o jakiejś szkatułce. Przez bar przewija się wiele nic nie znaczących osób. Ot taka prosta knajpa.. ;]
Shinji
Mężczyzna przy umywalce nawet na ciebie nie spojrzał. No, może dopiero wtedy, gdy poczuł zimny metal w brzuchu. Ćpuny tylko zerknęły na całą akcję i dalej zajęły się swoim. Twoja ofiara wypluła strumień krwi i zrobiła się bezwładna. Zaciągnąłeś ją do obsranego kibla, zatkanego papierem toaletowym. Wszystko idzie jak z płatka. Zostawiasz go w środku, wychodzisz, dostrzegasz kolejnego mężczyznę, którego opis dostałeś wcześniej. Przy ladzie siedzi facet w białej koszuli i okularach na oczach - nowoprzybyły kurier, z którym macie ubić interes...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 15:48, 22 Sie 2006 |
|
 |
|
 |
Ember
Prawa Ręka Admina
Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Detroit of course
|
|
|
|
W takim razie, czekam spokojnie, mając nadzieję że ten kto ma odebrać przesyłkę zauważy mnie i sam zagada. A teraz, jednym okiem wpatruje się w japońca, a drugim w ludzi gadających o szkatułce, próbując się wsłuchać co ona zawiera. Patrze się także, jak owa szkatułka wygląda - zwykła, drewniana, pozłacana, wysadzana brylanatami etc.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ember dnia Wto 15:59, 22 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 15:51, 22 Sie 2006 |
|
 |
SB_IJB
Przeciętniak

Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Moja rodzina i moje sprawy - Vegas
|
|
|
|
Popatrzyłem z lekkim zdezorientowaniem na osiłka i na Mike'a. Gotów jestem wyciągnąć broń i strzelić prosto w głowę Dave'a - jeżeli zaszłaby taka potrzeba. Spokojnym głosem mówię do owego 'handlarza':
- Powiedziałem Mike, nie chcę grać w kości i handlować - ta szkatułka nie jest mi potrzebna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 15:52, 22 Sie 2006 |
|
 |
mangol
Przeciętniak

Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Jestem uradowany, ze moja misja się powiodła. Patrzę na nowe przybysza. i myślę sobie " Pasuje jak ulał do opisu, który dał mi szef". Podchodzę do niego, i próbóję nawiązać kontakt. "Witaj kurierze. Czy cięzka jest twoja praca?" Jesli się uda, rozmawiamy o sytuacji w jakiej jest ten świat i po około 5 minutach dyskretnie pytam się o interesie, który mamy ubić z nim. "Czy masz towar o którym mówił szef, ze masz mi go przekazać??"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mangol dnia Wto 20:33, 22 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 15:57, 22 Sie 2006 |
|
 |
Duff
Szefuncio
Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Missisipi
|
|
|
|
Ember
Patrząc i na to i na to masz lekkiego zeza (;p), jednak dostrzegasz, że szkatułka jest drewniana, ale wyżłabiana, co nadaje jej majestatycznego wyglądu. Tak pochłonął cię jej widok, że nawet nie zauważyłeś, gdy dosiadł się dociebie ów ekstrawagancki Azjata. Zagaduje do ciebie, ewidentnie chcąc nawiązać rozmowę.
Dante
Wyczuwasz lekkie napięcie. Mike nie wydaje się zadowolony, a jego osiłek patrzy to na szefa, to na ciebie, czekając na rozkazy. Przekrzywił głowę tyko po to, by zaprezentować efekt 'strzelającego karku'. Nieźle mu to wyszło. Wsunął rękę za marynarkę i znieruchomiał.
Mike'owi zaczęła drgać górna warga. Tik nerwowy.
- Jesteś pewien, że nie chcesz zostać posiadaczem tej skrzynki? Możesz tego pożałować, a ja nie stracę. Mogę znaleźć tysiące innych kupców. Zastanów się i podaj mi ostateczną decyzję. Oby była mądra...
Czujesz, że robi się gęsto. Widzisz kilka twarzy zwróconych w waszą stronę, panienki tańczące już na stole i barmana nalewającego piwo. Do tego gramofon zaczyna cię irytować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 20:13, 22 Sie 2006 |
|
 |
SB_IJB
Przeciętniak

Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Moja rodzina i moje sprawy - Vegas
|
|
|
|
Ja również wsuwam rękę za mój garnitur i mówię:
- Wiesz co Ci powiem Mike ... Nie lubię natarczywych gości ...
Popatrzyłem na chwilę ma Dave'a i powiedziałem:
- Dave, jesteś dobrym człowiekiem i nie zrobiłbyś czegoś, czego później będziesz żałować ...
Tymi słowami starałem się udobruchać mięśniaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 20:30, 22 Sie 2006 |
|
 |
Ember
Prawa Ręka Admina
Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Detroit of course
|
|
|
|
Przestaje patrzyć na szkatułke, próbując przywrócić moje oczy do normalnego stanu, następnie patrze azjacie porsto w jego małe oczka.
"Jeżeli nie masz nic konkretnego to postaw mi szkocką i żegnam, jeżeli masz jakąś sprawe to postaw mi szkocką i gadaj." mówie mu, po czym czekam na jego reakcje, przyglądajac się mu od brody w góre :p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 20:38, 22 Sie 2006 |
|
 |
Duff
Szefuncio
Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Missisipi
|
|
|
|
Dante
Mike wstał powoli, dopił swoją lemoniadę i wziął szkatułkę w dłonie. Z kwaśnym uśmiechem na twarzy spojrzał na ciebie i rzekł:
-Nie wiesz jaki przedmiot straciłeś i jakich wrogów zyskałeś, Dante. Dave, zostawmy już pana samego. Nie jest człowiekiem interesów.
To powiedziawszy ruszył w kierunku baru, za nim to samo zrobił Dave, zostawiając cię samego.
Ember i Shinji
Widzicie, że kolesie od szkatułki zostawili faceta w spokoju i usiedli przy barze. Zaczęli szeptać o czymś z barmanem, a następnie wymienili kilka słów miedzy sobą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 20:56, 22 Sie 2006 |
|
 |
Ember
Prawa Ręka Admina
Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Detroit of course
|
|
|
|
Ja, patrząc cały czas nieobecnym wzrokiem na Shinji'ego przysłuchuje się szeptom barmana i owych ludzi. Jeżeli usłysze że Shinji do mnie mówi cokolwiek, ja na to mówie coś w stylu "tak... mhm... rozumiem... dobrze..." . Jeżeli nic nie usłysze, wsłuchuje sie w słowa Shinji'ego i odpowiadam adekwatnie do pytań.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ember dnia Wto 21:09, 22 Sie 2006, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Wto 21:00, 22 Sie 2006 |
|
 |
SB_IJB
Przeciętniak

Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Moja rodzina i moje sprawy - Vegas
|
|
|
|
Z lekkim spokojem wyciągnąłem rękę z marynarki i odetchnąłem. Martwiło mnie jednak to, co powiedział Mike - 'zyskałeś wrogów'. Do głowy przyszły mi słowa mojego papy Antonio - "Urodziłeś się jako mafioso, członek rodziny Gaurazzo - to oznacza dwie rzeczy: szacunek i siłę oraz wielu wrogów". Po lekkim rozczuleniu się ponownie 'wróciłem na ziemię'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 21:02, 22 Sie 2006 |
|
 |
mangol
Przeciętniak

Dołączył: 19 Sie 2006
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
"Pan pozwoli że się przedstwaię Shinji Ikarii. Mój szef wysłał mnie tutaj żeby odebrał paczkę od kogoś o pana wyglądzie. Przyszedłem ją odebrać od pana. Oczywiście ma pan przesyłkę dla mojego szefa prawda?"
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mangol dnia Wto 21:12, 22 Sie 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 21:05, 22 Sie 2006 |
|
 |
Duff
Szefuncio
Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 120
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Missisipi
|
|
|
|
Dante
Gdy 'wróciłeś na ziemię' zauważyłeś, że Shinji, twój współpracownik, rozmawia z jakimś obcym siedzącym obok mężczyzn, którzy właśnie cię opuścili, ale potencjalny kurier nie wygląda na zainteresowanego rozmową. Bardziej interesują go mężczyźni ze szkatułką...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 21:11, 22 Sie 2006 |
|
 |
Ember
Prawa Ręka Admina
Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Detroit of course
|
|
|
|
Rzeczywistość była jednak inna - głos Shinji'ego wybił mnie z rytmu i przestałem przysłuchiwać sie szeptom tamtych ludzi.
"Po paczke? Dobrze. A masz czym zapłacić? mam nadzieje że tak... W czym zapłata? Potrzebuję broni, amunicji i jedzenia."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 21:12, 22 Sie 2006 |
|
 |
SB_IJB
Przeciętniak

Dołączył: 18 Sie 2006
Posty: 68
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Moja rodzina i moje sprawy - Vegas
|
|
|
|
Przyglądam się azjacie i kiwam do niego ręką. Gest ten oznaczał by przyszedł do stolika wraz z kurierem - papa uczył mnie, że interesów dokonuje się przy stoliku, jak szlachta. Rozsiadłem się jeszcze wygodniej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 21:16, 22 Sie 2006 |
|
 |
Ember
Prawa Ręka Admina
Dołączył: 15 Sie 2006
Posty: 101
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Detroit of course
|
|
|
|
Patrze na Dantego, po czym odwracam się spowrotem do Ikariego i mówie: "Yhm... znasz tego pajaca co rękami macha? Co on, aerobik ćwiczy czy co? Eh... Pewnie chce mnie zabić" mówie podejrziwie, po czym ciągne, nie spuszczając jednak Dantego z wzroku "Wiec jak z tą zapłatą?"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 21:20, 22 Sie 2006 |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|